Sun. 14 March | Morning : arrival of foreign guests 05.00 p.m. : welcome in Institute |
Mon. 15 | Morning: guided tour in Alberobello and Ostuni |
Tues.16 | Morning: Bari, visit to St. Nicholas’ Basilica, Swabian Castle and “ Gazzetta del Mezzogiorno” editorial office for a meeting –interview with the Director Lino Patruno.Afternoon : meeting of Defrit editorial staff in Institute |
Wed.17 | Morning : Rome, visit to the historical centre and attendance of small representative groups of foreign guests in a Parliamentary Session of the Chamber of Deputies ( Montecitorio) and in the Senate House of the Republic ( Palazzo Madama)Back to families at about midnight |
Thurs.18 | 04.30 p.m. : Display of our champions in Volleyball, Karate, Skating, Breakdance, Rhythmic Gymnastics, Basketball 08.00 p. m. : Gala Evening at Belvedere Hall |
Frid.19 | 09.30 a.m.: trees will be planted by M.P. Giovanni Procacci and by Rumanian, French and Spanish guests in the "Wood for Peace Peoples" 10.00 a.m. : Auditorium, meeting – debate with member of the European Parliament M.P. Giovanni Procacci 06.00 p.m. : Auditorium, Concert of the group "U Uaragnaun" to pay homage to our foreign guests 08.00 p.m. : St. Joseph’s Traditional Bonfire in the "The Peoples’ Wood for Peace" |
Sat.20 | shopping to the city market |
Sun.21 | departures of the guests. |
Właśnie wyjeżdżamy na super wyprawę na południe Europy. Zostaliśmy zaproszeni przez Liceum Fryderyka II w Altamurze we Włoszech.
Weźmiemy udział w europejskim spotkaniu młodzieży - "European Citizenship". Postaramy się przesyłać relacje na bieżąco. Mamy nadzieję, że dotrzemy także do Rzymu.
Karpaty polskie i slowackie przykryte gruba warstwa sniegu - prawdziwa zima. Taka sama pogoda w Austrii - nic dziwnego, to przeciez swiatowe centrum narciarstwa. Mijamy samochody z nartami na dachach, przejezdzamy dlugimi tunelami i estakadami. Placimy sowackiej Policji za jazde sznurkiem-placa losowo wybrani (zgadnijcie kto?).
Wenecja-duzo wody i wilgoci sonce swieci, my ziewamy. Jedziemy byle dalej a wspomnienia Wenecji z nami. Rzucamy okiem na Rawene.Bezskutecznie szukamy Pizzy. Podroze ksztalca. Pizza dostepna tylko po 19! Uwaga!!! nie wolno zamawiac herbaty do Pizzy. Wlosi sie smieja. Perugia- jest Pizza, niema herbaty, jest woda, zycie kulturalne kwitnie- na ulicach tlok. Jedziemy spac.
Pobudka 6 rano- do celu za daleko a po drodze Monte Casino i Msza Gregorianska. Stromo i kreto do Altamury ciagle daleko Krakow nie blizej.
Znowu droga sie wije. Znajomosc angielskiego jest niezastapiona, ale nie we Wloszech. Rozmawiamy az rece bola. Jest Almatura wchodzimy w trakcie uroczystego powitania. "Viva Polonia" i gromkie brawa.
Pierwszy dzien edukacji miedzynarodowej, jezyk migowy nadal najbardziej potrzebnym narzedziem- w rozmowie z Wlochem, inni mowia swietnie po angielsku. Miasteczka Puglia odkrywaj swoje tajemnice przed nami. Trulle -domki jak ule - tak mieszkaja do dzis.Ciasne ulice nie przeszkadzaja w komunikacji, samochod wjedzie wszedzie, najwyzej blacha sie ugnie.
Po wczorajszej wizycie w Ostuni mamy mala poprawke do podrecznikow historii: Bona Sforca urodzila sie nie w Barii, ale w Ostuni.
Bari- miasto nad Adriatykiem. Krolowa Bona wlasnie wyjechala do Krakowa, ale jej slady widoczne sa wszedzie. Wlosi duzo o niej mowia. Swiety Mikolaj zyl naprawde (tutaj jest jego grob), nie mial reniferow ani san - to pewne! Rosjanie, ktorzy sa z nami, oddaja szczegolna czesc temu swietemu. Po poludniu zajecia dziennikarskie, otrzymujemy propozycje wspoltworzenia miedzynarodowej gazety. Basia godnie reprezentuje nasza szkole.Trzeba isc spac w nocy jedziemy do Rzymu. Po wczorajszym moczeniu nog w Adriatyku mozemy spokojnie spacerowac.
Powiem tak: Myslicie, ze Polska jest "w tyle" jesli chodzi o nowe technologie... Zapraszam do Wloch... :P ).
Przepraszam, ze nie mozecie ogladnac naszych zdjec na strone (jest ich jak narazie w sumie tylko okolo 3.000 :D). Strona nie chce poprawnie ich wstawiac (taki zepsuty automat...) - pewnie jakies moje niedopatrzenie (tak to jest, jesli konczy sie cos grubo po polnocy tuz przed wyjazdem).
PS: Spagetti... Maniam, mniam.
PaPa
Wstajemy wczesnie. Wyjazd do Rzymu o godzinie 3-ciej w nocy. Pojawiamy sie na Placu Sw. Piotra dokladnie w momencie rozpoczecia Audiencji Generelnej. Udaje nam sie podejsc calkiem blisko. Niesamowite przezycie. A potem juz tylko Koloseum, Forum Romanum, Plac Wenecki... Potrzebne byly takze krawaty - zaproszono nas do Parlamentu. Niestety klocili sie po wlosku wiec nic nie zrozumielismy. Przybyly nam setki zdjec, w tym Rzymu noca. W domu bylismy o 3-ciej nad ranem.
Zamiast spac, od rana zaprzyjazniamy sie z tutejsza pracownia komputerowa. Komputerow duzo, ale trudno znalezdz taki, na ktorym otworza sie zdjecia. Chyba jednak nasze relacje musza byc bez zdjec. Wieczorem wielka impreza w Sali Belwederskiej: obowiazuja stroje wieczorowe. Przemowienia, przemowienia, przemowienia... Potem tance.Mimo, ze tutejsi Wlosi uznaja sie za katolikow, byli mocno zdziwieni nasza odmowa wziecia udzialu w balowaniu. Po imprezie niektorzy gratulowali nam odwagi. No coz, staramy sie byc soba.
Dzis wielkie swieto w Altamurze - uroczystosc sw. Jozefa - tutaj obchodzi sie dzien ojca! Rano sadzimy drzewka pokoju i spotykamy sie z przedstawicielem Parlamentu Europejskiego. Byly przemowienia i mozliwosc zadawania pytan, szkoda tylko, ze organizatorzy tak slabo znaja angielski. Znow pozbywamy sie kompleksow! Po obiedzie wyjazd do Matery (miejsca gdzie krecono Pasje). Tego sie nie da opisac, musicie to zobaczyc! A wieczorem jestesmy zaproszeni na koncert i wielkie ognisko (to tez tradycja zwiazana ze swietem sw. Jozefa). Poznajemy miejscowy folklor. Trzeba konczyc, bo rano wstajemy wczesnie - to juz wyjazd do domu. Zamierzamy odwiedzic jeszcze sw. O. Pio. W Polsce bedziemy przypuszczalnie w niedziele wieczorem. Pozdrawiamy!
P.s. Tutaj kwitna juz wszystkie drzewa owocowe.
Środa,
12 marca 2010.
Patryka, Gertrudy, Giny, Reginy, Reny, Jana
Niezadowolenie z siebie, to podstawa każdego prawdziwego talentu.