Przy "drobnej" :) pomocy prof. Czyżowskiego nasza szkoła na czas studniówki zamieniła się w średniowieczne zamczysko. Wbrew zasadzie, że nikt nie jest prorokiem we własnym domu, o oprawę muzyczną poprosiliśmy prof. Kotarbę z zespołem. Zabawa była więc przednia, jadło też, miejmy nadzieję, że po takiej rozgrzewce matura pójdzie bez żadnych problemów ...
Strach pomyśleć, ale rozpoczęło się już odliczanie dni do matury. Przypomniała nam o tym tradycyjna studniówka, w której uczestniczyło sześcioro uczniów trzeciej klasy naszego liceum wraz z osobami towarzyszącymi oraz pan dyrektor Zenon Fajger i nasz wychowawca, pan Jan Dzierżanowski (z żonami).
Nasza studniówka była nietypowa, ponieważ odbyła się w... Krakowie w sali klubu garnizonowego. Dołączyliśmy się tam do VIII Balu Galicyjskiego prowadzonego m.in. przez wodzirejów znanych z naszych szkolnych bali. Był to wielki bal, bo uczestniczyło w nim prawie 300 osób.
Zabawa była wspaniała, co ułatwiały nam taneczne rytmy od lat 70. do współczesnych. Ale i tak najbardziej podobał nam się polonez z "Pana Tadeusza", który trwał ok. 20 minut.
Bawiliśmy się do białego rana.
Środa,
12 marca 2010.
Patryka, Gertrudy, Giny, Reginy, Reny, Jana
Niezadowolenie z siebie, to podstawa każdego prawdziwego talentu.