Społeczne Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące Doliny Strugu
w Chmielniku
Rzym 2014

W dniach 24-28 marca 2014 r. grupa licealistów z prof. Tomaszem Janikiem i Zenonem Fajgerem zwiedzała Rzym. Zaraz po przylocie spotkała nas miła niespodzianka w postaci sióstr felicjanek oczekujących na lotnisku, aby zabrać nas do swojego domu, który był naszą "bazą" przez te dni. Dzięki troskliwej opiece sióstr nigdy nie byliśmy głodni, zawsze mogliśmy się ogrzać po powrocie (akurat było bardzo zimno) i wiedzieliśmy, co aktualnie warto w Rzymie zobaczyć.
Pierwszy dzień spędziliśmy w historycznym centrum Rzymu (Forum Romanum, Koloseum, Palatyn, Kapitol, Kwirynał, fontanna di Trevi, Panteon, Piazza Navone). Drugi rozpoczęliśmy od uczestnictwa w audiencji papieskiej a później zwiedzaliśmy muzea watykańskie. Trzeciego dnia uczestniczyliśmy we Mszy Św. przy grobie bł. Jana Pawła II. Potem ruszyliśmy szlakiem "wielkopostnym". Zwiedziliśmy bazylikę Santa Maria Magiore, później Św. Praksedy (tam jest fragment kolumny z pałacu Piłata). Następnie przejechaliśmy do bazyliki Santa Croce in Gerusaleme, wybudowanej przez św. Helenę, gdzie są relikwie Krzyża Św., gwóźdź, którym przybito Chrystusa i cierń z korony cierniowej. Potem bazylika św. Jana na Lateranie i "święte schody". Stamtąd pojechaliśmy na Via Apia Antica i zwiedziliśmy katakumby św. Kaliksta.
Czas szybko minął i po serdecznym pożegnaniu z siostrami w piątek rano wylecieliśmy do Polski.



Dzien VIII Piatek

Dzis wielkie swieto w Altamurze - uroczystosc sw. Jozefa - tutaj obchodzi sie dzien ojca! Rano sadzimy drzewka pokoju i spotykamy sie z przedstawicielem Parlamentu Europejskiego. Byly przemowienia i mozliwosc zadawania pytan, szkoda tylko, ze organizatorzy tak slabo znaja angielski. Znow pozbywamy sie kompleksow! Po obiedzie wyjazd do Matery (miejsca gdzie krecono Pasje). Tego sie nie da opisac, musicie to zobaczyc! A wieczorem jestesmy zaproszeni na koncert i wielkie ognisko (to tez tradycja zwiazana ze swietem sw. Jozefa). Poznajemy miejscowy folklor. Trzeba konczyc, bo rano wstajemy wczesnie - to juz wyjazd do domu. Zamierzamy odwiedzic jeszcze sw. O. Pio. W Polsce bedziemy przypuszczalnie w niedziele wieczorem. Pozdrawiamy!
P.s. Tutaj kwitna juz wszystkie drzewa owocowe.



Dzien VII Czwartek

Zamiast spac, od rana zaprzyjazniamy sie z tutejsza pracownia komputerowa. Komputerow duzo, ale trudno znalezdz taki, na ktorym otworza sie zdjecia. Chyba jednak nasze relacje musza byc bez zdjec. Wieczorem wielka impreza w Sali Belwederskiej: obowiazuja stroje wieczorowe. Przemowienia, przemowienia, przemowienia... Potem tance.Mimo, ze tutejsi Wlosi uznaja sie za katolikow, byli mocno zdziwieni nasza odmowa wziecia udzialu w balowaniu. Po imprezie niektorzy gratulowali nam odwagi. No coz, staramy sie byc soba.



Dzien VI Sroda

Wstajemy wczesnie. Wyjazd do Rzymu o godzinie 3-ciej w nocy. Pojawiamy sie na Placu Sw. Piotra dokladnie w momencie rozpoczecia Audiencji Generelnej. Udaje nam sie podejsc calkiem blisko. Niesamowite przezycie. A potem juz tylko Koloseum, Forum Romanum, Plac Wenecki... Potrzebne byly takze krawaty - zaproszono nas do Parlamentu. Niestety klocili sie po wlosku wiec nic nie zrozumielismy. Przybyly nam setki zdjec, w tym Rzymu noca. W domu bylismy o 3-ciej nad ranem.



Dzien V Wtorek

Po wczorajszej wizycie w Ostuni mamy mala poprawke do podrecznikow historii: Bona Sforca urodzila sie nie w Barii, ale w Ostuni.
Bari- miasto nad Adriatykiem. Krolowa Bona wlasnie wyjechala do Krakowa, ale jej slady widoczne sa wszedzie. Wlosi duzo o niej mowia. Swiety Mikolaj zyl naprawde (tutaj jest jego grob), nie mial reniferow ani san - to pewne! Rosjanie, ktorzy sa z nami, oddaja szczegolna czesc temu swietemu. Po poludniu zajecia dziennikarskie, otrzymujemy propozycje wspoltworzenia miedzynarodowej gazety. Basia godnie reprezentuje nasza szkole.Trzeba isc spac w nocy jedziemy do Rzymu. Po wczorajszym moczeniu nog w Adriatyku mozemy spokojnie spacerowac.



Dzien IV Poniedzialek

Pierwszy dzien edukacji miedzynarodowej, jezyk migowy nadal najbardziej potrzebnym narzedziem- w rozmowie z Wlochem, inni mowia swietnie po angielsku. Miasteczka Puglia odkrywaj swoje tajemnice przed nami. Trulle -domki jak ule - tak mieszkaja do dzis.Ciasne ulice nie przeszkadzaja w komunikacji, samochod wjedzie wszedzie, najwyzej blacha sie ugnie.



Dzien III Niedziela

Pobudka 6 rano- do celu za daleko a po drodze Monte Casino i Msza Gregorianska. Stromo i kreto do Altamury ciagle daleko Krakow nie blizej.
Znowu droga sie wije. Znajomosc angielskiego jest niezastapiona, ale nie we Wloszech. Rozmawiamy az rece bola. Jest Almatura wchodzimy w trakcie uroczystego powitania. "Viva Polonia" i gromkie brawa.



Dzien II Sobota

Wenecja-duzo wody i wilgoci sonce swieci, my ziewamy. Jedziemy byle dalej a wspomnienia Wenecji z nami. Rzucamy okiem na Rawene.Bezskutecznie szukamy Pizzy. Podroze ksztalca. Pizza dostepna tylko po 19! Uwaga!!! nie wolno zamawiac herbaty do Pizzy. Wlosi sie smieja. Perugia- jest Pizza, niema herbaty, jest woda, zycie kulturalne kwitnie- na ulicach tlok. Jedziemy spac.



Dzien I Piatek

Karpaty polskie i slowackie przykryte gruba warstwa sniegu - prawdziwa zima. Taka sama pogoda w Austrii - nic dziwnego, to przeciez swiatowe centrum narciarstwa. Mijamy samochody z nartami na dachach, przejezdzamy dlugimi tunelami i estakadami. Placimy sowackiej Policji za jazde sznurkiem-placa losowo wybrani (zgadnijcie kto?).



Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu...

Właśnie wyjeżdżamy na super wyprawę na południe Europy. Zostaliśmy zaproszeni przez Liceum Fryderyka II w Altamurze we Włoszech.
Weźmiemy udział w europejskim spotkaniu młodzieży - "European Citizenship". Postaramy się przesyłać relacje na bieżąco. Mamy nadzieję, że dotrzemy także do Rzymu.



Copyright © 2005
by Społeczne Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące Doliny Strugu w Chmielniku
Wszelkie prawa zastrzeżone.